Nie mogłam się oprzeć, żeby tego tu nie wrzucić.
Pewnie nie do końca jeszcze zdajecie sobie sprawę, jak jestem zwariowana na punkcie mojego psa. Bo jestem :) Cóż, może jak będę mieć kiedyś dzieci, to na nie przerzucę uczucia. Aktualnie jest Oro.
A więc, domowa buda DIY. No może nie do końca "do it yourself", a "do it Pan G.-self" :)
Świetnie pasuje do skandynawskiego wystroju, jest bombowa. Aż się zastanawiam czy czegoś takiego nie zbudować. Co myślicie? Tylko gdzie ja bym ją postawiła?
Instrukcja wykonania i oryginalne zdjęcie znajdziecie tu.