Jakiś czas temu pisałam o starej szafie znalezionej na wsi. Nadal nie jest odnowiona.
W międzyczasie jednak udało mi się zdobyć stary kuchenny kredens z mieszkania cioci.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwgmy8QEYw3XBq1Ssh2Xij89KCxZGBakY4a3ZF_UIW4YA-YQOFY6OlRTlX1KsGKNeJc3dO-Jmf-1tQTue0MybZWXROlggJMmL2gryKom8H7jDw5A3hYg9cFMHaYdnO-241xVr8DdsP0UwO/s400/Przed.JPG)
Był pomalowany na olejno i nie prezentował się zbyt atrakcyjnie. Przez prawie trzy miesiące usuwałam stara farbę, szlifowałam, a na koniec użyłam trochę magii, by wyglądał na starszy niż wcześniej. Chciałabym wam pokazać efekty.
W międzyczasie jednak udało mi się zdobyć stary kuchenny kredens z mieszkania cioci.
Był pomalowany na olejno i nie prezentował się zbyt atrakcyjnie. Przez prawie trzy miesiące usuwałam stara farbę, szlifowałam, a na koniec użyłam trochę magii, by wyglądał na starszy niż wcześniej. Chciałabym wam pokazać efekty.