Łódź Design 2012

20:44:00

Co roku staram się odwiedzać główną wystawę, żeby wiedzieć "co w trawie piszczy". No i często się tam nie odnajduję. Dla mnie to za dużo abstrakcji, za mało "prawdziwych" produktów. Oczywiście są perełki, ale trzeba uważnie szukać. Pewnie osoby z artystycznym wykształceniem zaraz mnie tu "objadą", ale dla mnie niestety większość wystawy, to sztuka dla sztuki. Może to nie impreza jakiej szukam??? 

Żeby nie było, że narzekam, bo tak nie jest. Po prostu to festiwal nastawiony na innego odbiorcę. Chyba... 

Kto nie był, ma szansę wybrać się jeszcze przez cały ten tydzień, aż do niedzieli. Kto nie dotrze, dla tego kilka słów ode mnie. W telegraficznym skrócie.

Pierwsze co rzuciło mi się po wejściu do budynku, to kolorowa aranżacja przestrzeni z miliona różnokolorowych wstążek. Naprawdę genialny pomysł i realizacja.



W tym roku, tak na moje oko, 70% wystawy to eko-design. W różnych wydaniach, tych dosłownych czyli designerskie DIY (np. krzesło ze starej klawiatury i monitora) czy też pójście bardziej w stronę recyclingu, jak produkty Kinnarpsa czy innych producentów, przerabiających surowce wtórne na meble, tkaniny. Jest też eko, rozumiane jako stosowanie naturalnych materiałów i tu bardzo spodobały mi się siedziska-pieńki, są bombowe!



Dużo jest też produktów dla dzieci (blok "Edukreacja", w tym warsztaty dla najmłodszych) i to duży pozytyw. Kuratorem wystawy jest Ewa Solarz, znana między innymi z portalu DomPlusDom, więc właściwy człowiek na właściwym miejscu. Miło popatrzeć. Mnie najbardziej spodobał się regał modułowy projektu Bruno Savodelli (www.nonah.fr), szkoda tylko, że to nie polski projekt. 



Co mnie denerwowało? Zresztą niestety, tak jak rok temu - wszechobecne karteczki i tabliczki - NIE DOTYKAĆ! Aż jedną, już totalnie nieprzystającą, sfotografowałam, ku pamięci (a zlew taki fajny....). 



I jeszcze jedno - świetna ekspozycja Ceramiki Paradyż w formie gier - domino, scrabble, sudoku, szachy. I wszystkie "klocki" z drukowanych płytek ceramicznych. Gratuluję pomysłu!



Zapomniałabym! W takim razie to na koniec. Genialny projekt, wyróżniony w konkursie Make Me! - stołek Ribbon, autorstwa Jana Lutyka. Chciałabym taki mieć. 





A może ktoś z Was był i ma inne odczucia niż ja? Chętnie podyskutuję :)

Więcej o Festiwalu Łódź Design znajdziecie na stronie internetowej.

PS. No i małpka cudowna! A może ktoś jest chętny na festiwalowe gadżety? Moja mania zbieracza była silniejsza ode mnie, mam dwa notesy i kilka pocztówek. To jak? Wierszyk? Piosenka?



Miłego dnia Wam życzę! ♥


You Might Also Like

14 komentarze

  1. Ojoj, fajne notesy, ale coś mam pustkę w głowie... ech...nie udało się zabłysnąć :(
    świetne migawki, jeszcze nie byłam na takiej imprezie, więc fajnie, że pokazałaś. Te karteczki to przesada, w ogóle nie na miejscu, przecież to nie muzeum... kafle rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  2. te rzeczy , które pokazałaś są genialne.Zlew rewelacja , płytki Paradyż -doskonałe , drewniane stołki również - już sama nie wiem co mnie bardziej przyciąga:)) buziaki♥

    OdpowiedzUsuń
  3. A plakatu nie masz?????? Z małpką?;-)

    Fajnie masz, nie mogę się wybrać w tym roku. Wiesz to jest tak, że jest to festiwal dizajnu i rzeczywiście nosi bardziej charakter artystyczny niż komercyjny.

    U nas w ogóle brakuje tego typu imprez. Ale fajnie byłoby gdyby na takich targach czy festiwalach można było coś kupić!

    Ten zlew bossssssski!!!!!! Akurat mam fazę na folk, a płytki z literkami cudo. Sama bym sobie takie zainstalowała, choć co za problem zrobić literki (O! I jak sama widzisz już super inspiracja). Ten stołek też widziałam, rewelacja. Regał też mi się bardzo podoba.

    Ale i tak dobrze, że coś drgnęło. Po latach artystycznej posuchy jest światełko w tunelu. Dobrze, że to wszystko w sercu Polski ma miejsce!!!!

    Dzięki za fotorelację!!!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie plakatu nie udało mi się upolować. Szczególnie ten: "Skup się na designie" bym przygarnęła.

      Zgadzam się, że dobrze, że się dzieje. I dobrze, że w Łodzi. Ale brakuje mi u nas takich imprez jak np. Ściegi Ręczne. Mam nadzieję, że wszystko jeszcze przed nami.

      Usuń
  4. No właśnie zawsze mam obawy przed tego typami imprez, czy to co tam mogę zobaczyć będzie miało wymiar bardziej artystyczny, czy jednak mimo wszystko użytkowy.
    Wygrywa zawsze jednak odległość, bo do Łodzi nie mam rzutu beretem ^^'
    Fajnie więc, że Ty zrobiłaś relację ;)

    Pozdrawiam!
    Żelikowska

    PS. A jak za wierszyk można dostać taki ładny notesik to ja chętnie zarecytuję!:

    "Małpy skaczą niedościgle,
    Małpy robią małpie figle,
    Niech pan spojrzy na pawiana:
    Co za małpa, proszę pana! "

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz mi na maila adres, to prześlę Ci notesik :)

      Usuń
  5. Wybierałam się w tym roku, ale niestety się nie udało ;( Dzieci i inne takie... Byłam dwa lata temu (krótka relacja jest na moim blogu :)). Też czułam niedosyt. Najfajniejsza i najbardziej interesująca dla mnie była dla mnie wystawa Make me. Poza tym na różnych mniejszych prezentacjach można było trafić na fajną typografię, mebel czy wzór. Ciekawa jest jak wyglądają warsztaty, wykłady? Może za rok się o tym przekonam?
    ach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie się 2 lata temu podobało najbardziej. Ale może dlatego, że były ciekawe wykłady, np. Oskara Zięty. W tym roku przynajmniej po tytułach patrząc, nic mnie z wykładów nie zainteresowało.

      Usuń
  6. o kurcze wiesz, że nie wiedziałam o takim przedsięwzięciu. Jak dla mnie to bardzo ciekawy pomysł. Z chęcią bym tam pojechała. :)
    a te pieńki są genialne! uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz jeszcze szansę. W przyszły weekend dodatkowo odbywa się Remade Market, na którym można będzie kupić produkty polskich twórców.

      Usuń
  7. piękne zdjęcia i ciekawe produkty :) dziękuję, że dzięki Tobie mogłam zobaczyć choć kawałek tego wielkiego święta :) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja oglądam na You Tube filmiki z Blog Forum. Nie mogę sobie darować, że mnie tam nie było :(

      Usuń
  8. Bylam w zeszlym roku, w tym roku nie. Za duzo "nadęcia", meczylam sie strasznie, i oczywiscie "nie dotykac, nie siadac".

    OdpowiedzUsuń

POLUB na Facebooku

Subscribe