Miedziana trattoria
15:39:00
Podobno w Milwaukee nie ma nic ciekawego oprócz muzeum
projektu Santiago Calatravy. Może… Byliśmy tam głównie właśnie po to, żeby zobaczyć muzeum-okręt. Bardzo
lubię projekty hiszpańskiego architekta. Miałam już okazję zobaczyć kompleks w
Walencji, teraz przyszedł czas na Milwaukee.
Za jakiś czas postaram się w końcu
wybrać kilka zdjęć z naszej wyprawy i Wam pokazać, a tymczasem chciałabym was
zaprosić do włoskiej trattorii – Louise’s.
Trafiliśmy tam zupełnie przypadkiem. Była połowa maja, za
zewnątrz ok. 3 stopni C. Drzewa bez liści i opustoszałe uliczki downtown. Dziwnie trochę. Restauracja,
jedna z niewielu napotkanych w okolicy bardzo miło mnie zaskoczyła. Po
pierwsze, co najważniejsze, jedzenie było pyszne! Po drugie, wnętrze bardzo
ciekawe. Ściany wyłożone miedzianymi płytami. Miedziane lampy. Nie było to nowe
miejsce, raczej coś sprzed lat, ale cały czas aktualne, a może aktualne znów?
Sami zobaczcie.
PS. Czy też tak macie, że Wasi współtowarzysze krzywią się
jak robicie zdjęcia odwiedzanych miejsc? Pan G. ciągle mi zwracał uwagę, że
„robię lipę”, hehe.
2 komentarze
Witaj imienniczko, właśnie trafiłam na twojego bloga :) milutko tu u ciebie, ja dopiero zaczynam przygodę z blogiem, jak zechcesz to zapraszam do mnie. Ad. marudzenia drugiej połowy podczas robienia zdjęć w różnych miejscach - mam na to patent - wysyłam ukochanego z jakimś trudnym pytaniem do obsługi lokalu - on ma misję, ja czas na fotki :) Pozdrawiam OLA'C
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Karolina z zyj-kochaj-tworz.blospot.com