I po TOWARACH
21:19:00
Pierwszy raz zaliczony, decorOlka wystawiła się na forum i może sukces komercyjny, to to nie był, ale doświadczenie bardzo fajne. Myślę, że nie był to jednorazowy wyskok, mimo że męczące jest takie przewożenie, rozpakowywanie, ustawianie, później pakowanie... Ufff... Teraz chwila odpoczynku.
Co do samych TOWARÓW, to byłam mile zaskoczona. Bałam się, że nie będzie zbyt wielu zwiedzających. Na szczęście się myliłam.
Wydarzenie bardzo dobrze zorganizowane. Na dwóch poziomach przemysłowej hali wystawiali się twórcy rękodzieła wszelkiej maści. Był kącik relaksu z pysznym jedzeniem i piciem. Muzyka na żywo. Jedyny minus, to kiepskie oznakowanie drugiego poziomu, na którym znajdowało się też nasze stoisko (niektórzy ludzie niestety do nas nie dotarli). Mimo to duży plus dla organizatorów, mam nadzieję, że impreza będzie powtarzana i lepiej rozreklamowana.
Poniżej mała fotorelacja. Coś u mnie kiepsko ostatnio z robieniem zdjęć. Za dużo się dzieje i jakoś ten aparat mi "wadzi", szczególnie na tego typu imprezach. Te zdjęcia robiła moja siostra, która bardzo mi na targach pomogła, za co jej bardzo dziękuję.
Dłoń ceramiczna; porcelanowy domek;
Pan G. też oczywiście pomógł, bez niego, to chyba bym się nie zdecydowała na takie przedsięwzięcie.
6 komentarze
wiem ze hand made jest w cenie ale uwazam ze masz drogie rzeczy, sama pewnie z checia bym cos kupila gdyby było taniej ;) a takie targi to swietna rzecz
OdpowiedzUsuńGratulacje. Doskonale Cię rozumiem, z tym pakowaniem, rozpakowywaniem itp. Ja odpoczywałam po Wzorach całą niedzielę.
OdpowiedzUsuńSylwia
Szkoda, że nas tam nie było:-( Ale kto wie, może następnym razem... Tym bardziej, że od dawna mamy ochotę na Łódź, jeszcze nigdy tam nie byłyśmy:-) Buziaki, Ania od Agutka:-))
OdpowiedzUsuńOj jest to męczące bardzo.
OdpowiedzUsuńZnam z autopsji no i też mam drogie rzeczy więc zawsze się nasłucham:))
Dlatego raczej jako wystawca omijam.
Pierwsze koty za płoty ;)
OdpowiedzUsuńtwoje stoisko prezentowało się super :)
OdpowiedzUsuń