I niestety już po... - Bloggers Garden Party
08:54:00To był cudowny weekend, ale niestety wszystko co dobre szybko się kończy. Za szybko. Te dwa dni spędzone z Dziewczynami, naładowały mnie energią na dobry miesiąc. W pięknym ogrodzie i w domu u Agi (Pretty Pleasure) wraz z Lu (Enjoy Your Home), Martą (Fotost(w)ory), Anią (Wymarzony Dom Ani), Dianą (Szczęście Jest Wyborem), Anicją (Anicja's White Space) i Anią-Scraperką (Scraperka Blog) przegadałyśmy dwa dni i pół nocy. Zaskakujące jak osiem obcych Kobiet ma wiele ze sobą wspólnego. Podobne mamy problemy, podobne rzeczy nas cieszą. A przecież wcale się nie znamy... A może jednak nie, przecież, jak powiedziała Marta, codziennie odwiedzamy się w domach.
Jak zwykle przy okazji takich spotkań utwierdzam się w przekonaniu, że za wszystkim stoją ludzie.Bez nich najciekawsze wykłady, cudowne prezenty nie miałyby najmniejszego sensu, nikt nie chciałby na takie spotkania przyjeżdżać. Na pożegnanie oczywiście się spłakałyśmy i już planujemy rewizyty.
Agnieszka, jak można się było tego spodziewać, ma cudownie urządzony dom. Wiadomo, że jest jeszcze kilka rzeczy do skończenia, ale na to w ogóle nie zwraca się uwagi. Przytłumione szarości, dużo zieleni i przestrzeń. Jeśli śledzicie jej blog, to wiecie o czym mówię. A ogród jest magiczny. Stare drzewa owocowe robią taki klimat, że aż chce się tam siedzieć. Super się stało, że to właśnie w nim mogłyśmy urządzić nasze Party. Dzięki Aguś za zaproszenie!
A co się działo poza rozmowami? Zaczęłyśmy od przygotowywania przekąsek. Jak kroiłam sałatkę, to czułam się jak gwiazda, bo tłum fotoreporterów stał nade mną z aparatami, hehe.
Później zabrałyśmy się za dekorację stołu i, tak jak napisała Aga, szkoda nam ją było popsuć, więc jadłyśmy na kocykach na trawie, przynajmniej do momentu, gdy pojawiło się lepsze światło do zdjęć.
Później niekończąca się sesja zdjęciowa naszej aranżacji, której efekty zobaczycie na blogach. Było naprawdę wspaniale!
I jeszcze kilka instagramowych kardów z soboty i niedzieli.
Na koniec nie mogę tu nie wspomnieć o sponsorach, bo zaskoczyli nas strasznie, swoją otwartością na takie imprezy. W dekoracji stołu pomogła Duka, Ikea, Rodan (dystrybutor m.in. marki Menu), Amazing Decor, Lniany Zaułek, Juno i Home Variety. Żebyśmy nie umarły z pragnienia zatroszczył się Cydr Lubelski i Tymbark.
Dziękujemy również za prezenty. Piękne lampiony zrobiła dla nas kochana Agnieszka (Agnetha Home), dostałyśmy pachnące świece od Blik, plakaty od Sabiny Samulskiej i podkładki od Home Variety. Niespodziankę przygotował również Drewnolot.
Pyszną kawę piłyśmy dzięki Mojo.
Za całokształt dziękujemy też Tikkurili.
Jak to piszę, to cały czas nie wierzę, że tylu się tych sponsorów zebrało...
Na zupełne zakończenie, życzę sobie i Wam, żeby mieć jak najwięcej okazji do spotkań z ludźmi, bo to oni są dla nas największą inspiracją i radością w życiu.
Ufff... Mam nadzieję, że Was nie zanudziłam na początek dnia.
Miłego wtorku!
36 komentarze
Faktycznie wąskie kadry ;) Za to jakie piękne! Olu tu też napiszę - wspaniały pomysł. Gratuluję i trochę zazdroszczę spotkania. Mam za to nadzieję, że uda Was się ściągnąć do naszego Wrocławia ;)
OdpowiedzUsuńTeż na to liczę.
UsuńPiekne!! foty, i Wy :)) trochę więcej mordek widać Waszych :)) na pewno było super, jak nieraz spotykam się z którąś z blogerek, z reguły jedna na raz, to tez jest cudnie ;)) wiec wyobrażam sobie jak jest w takiej grupie, a dzięki sponsorom było jak widzę iście bajkowo.
OdpowiedzUsuńuściski!
Było bosko, serio!
UsuńNo to się spłakałam drugi raz. ;)
OdpowiedzUsuńświetne spotkanie i jego realizacja, zresztą można było się spodziewać skoro wszystkie super blogerki :) miłośniczki piękna.... :) ściskam
OdpowiedzUsuńCo jedna relacja, to lepsza :))))))))
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: wielkie gratulacje za organizację takiego wydarzenia. W ludziach, a w kobietach w szczególności, siła. I piękno :)
Napatrzeć i nawzdychać się nie mogę :D
A swoją drogą, to czemu Ciebie nigdy nie ma naszych spotkaniach, co?
UsuńTeż sobie to pytanie zadaję i, serio mówię, chyba przez nieśmiałość.
UsuńAha, no i się wstydzę, że palę :/
UsuńNo palenia się trzeba wstydzić albo rzucić :P
UsuńMam nadzieję, że kiedyś przezwyciążysz nieśmiałość i wpadniesz na jakieś spotkanie, fajnie byłoby Cię poznać na żywo.
wspaniale są takie spotkania:)
OdpowiedzUsuńCudnie, jeszcze raz to napiszę :). Trafiłam tutaj od Ani i bardzo miło popatrzeć na Wasze spotkanie innym okiem :).
OdpowiedzUsuńI ja również głosuję na Wrocław nastepnym razem ;).
Witam nową twarz, mam nadzieję, że zostaniesz na dłużej.
UsuńOlu, piękne zdjęcia! Oddają atmosferę spotkania. Aranżacja stołu bardzo ładna i już się uśmiecham na samo wyobrażenie jak to musiało fajnie wyglądać, jak naraz wszystkie ją obfotografowałyście ;) A z tym odwiedzaniem siebie w domach na co dzień, to też czuję, że tak właśnie jest :)
OdpowiedzUsuńZabawnie było, jak wokół czerwonego dywanu :P
UsuńSo beautiful!!!!!! Pięknie Wam się to udało. I domyślam się, że blogerskie pogaduchy o wszystkim i niczym trwać mogłyby bez końca. wreszcie można się wygadać, bo sąsiedzi nie zrozumieją, :P hehehe
OdpowiedzUsuńUściski!
Miło było dla Was coś zrobić :)
DZIĘKUJEMY raz jeszcze!
Usuńchciałabym kiedyś uczestniczyć w czymś podobnym, musiało byś na prawdę świetnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszystko przed Tobą, wystarczą chęci.
UsuńOla, jakie te foty fajne! zupełnie inne niż moje :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie sobie pomyślałam, że byłyśmy szczęściarami, bo dzięki wspólnej podróży spotkanie nam się przedłużyło ;)
buziaki i do szybkiego następnego razu!
Dokładnie, w podróży tez nam się buzie nie zamykały :) Teraz czekam na Twoją relację.
Usuńsuper relacja!!! świetnie że Wam pogoda dopisała :) szkoda, że mnie tam nie było :( niestety Bałtyk mnie dzieli :(
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!!!
pozdrawiam aga :D
To może wpadniemy do Ciebie? :P
Usuńjestescie porypane z tymi aparatami , na serio !
OdpowiedzUsuńNa serio, to była super zabawa! A gdyby nie aparaty to nie byłoby tych zdjęć i nie byłoby blogów... Szkoda, że się nie podpisałeś/łaś.
UsuńNo to mnie ominęło :( Olu fantastyczne fotki, a w ogóle straszliwie podobała mi się Twoja sukienka. Super klimat, party ogrodowe to jest TO, przystrajanie stołu, dekoracje ogrodowe, świetnie wyszło... spotkania blogerek zawsze są za krótkie :) chyba łączy nas więcej niż nam się wydaje i to jest fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję za sukienkę, idealna była na ten upał. Faktycznie dużo Cię ominęło, mam nadzieję, że następnym razem to nadrobimy.
UsuńNadrobimy... pewnie, ale niestety nic nie zdarza się dwa razy ;-)
UsuńOla było magicznie! piękne zdjęcia zrobiłaś :)))
OdpowiedzUsuńkocham Twoje kadry, ale to już wiesz..
dziękuję za ładne zdjęcie z aparatem, ale mi się podoba! już nawet zawitało na profilowe ;)
ale jesteśmy porypane hehe ;)
Nawet bardzo porypane bym powiedziała :P
UsuńAż by się chciało tak usiąść :)
OdpowiedzUsuńSuper dziewczyny!!! Impreza przednia, nie mogła się nie udać ;)
OdpowiedzUsuńbuziaki
Właśnie widzę, że mój komentarz sprzed kilku dni się nie dodał. Ja się dobrze czuje z tym "porypaniem", było bosko!
OdpowiedzUsuńOjej jak pięknie! Wspaniałe garden party!
OdpowiedzUsuńcudowna impreza:) oglądnęłam ją już chyba z każdej możliwej strony na każdym blogu:)
OdpowiedzUsuń