Znów mój kącik kawowy
19:33:00
Kolejny słoneczny dzień coraz bardziej nastraja wiosennie. Jak spadnie śnieg, to będę rozczarowana, że to jeszcze nie wiosna.
Zaklinając pogodę przyniosłam trochę gałązek do wazonu, które już się pięknie zazieleniły. Teraz zdobią mój kącik kawowy, który już pewnie znacie na pamięć. Cóż poradzić, jak ja go tak lubię fotografować. Nie wchodzi mi w kadr telewizor, ani bałagan w kuchni. I chyba to najjaśniejsze miejsce w moim mieszkaniu, co też jest ważne przy robieniu zdjęć.
Widzicie te marmurowe podkładki? Moja Mama upolowała na starociach i wypożyczyła na trochę :) Doskonale wpisują się w tendencje i są niezwykle praktyczne.
Jak widać nawet niewielka interwencja zmienia wygląd kątów w mieszkaniu.
A jeśli chcecie poczytać jeszcze o trendach na 2014 rok, to zapraszam do lektury mojego artykułu na stronie Pięknie Mieszkaj. Tam też możecie wziąć udział w konkursie na przepowiadanie trendów i wygrać iPada!
28 komentarze
Oj jakie piękne zdjęcia! Cudna gałązka! Wiosna u nas jest, ciepło niesamowicie. W błocku dziś pobrodziłam szczęśliwa po lesie :) Oby już pogoda taka została.
OdpowiedzUsuńI widzę, że chyba masz dokładnie taką kanapę na jaką poluję ostatnio. Można wiedzieć gdzie kupowałaś? Nawet kolor się zgadza :D
Pozdrawiam,
Nevrinn
Dziękuję :) Kanapa jest z Bizzarto (http://www.bizzarto.com/index.php#/0), model Trivio chyba, juz nie pamietam, bo już kilka lat temu ją kupowałam.
UsuńSerdeczne dzięki za link :)
UsuńDobrze, że go często pokazujesz, bo uwielbiam Twój kącik - jest piękny, wysmakowany i bardzo gustowny :) Doskonałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńAż się zawstydziłam, dziękuję. Od Ciebie to wielki komplement, gdy mówisz o moich zdjęciach.
UsuńW takim miejscu kawa na pewno smakuje wyśmienicie :)
OdpowiedzUsuńPewnie! Choć staram się nie pić jej zbyt dużo...
UsuńHej, gdzie kupiłaś pufę? Poluję na taką ale ciężko mi znaleźć :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na Westwingu, rok temu.
UsuńA można wiedzieć ile kosztowała? Chciałabym mieć porównanie gdy natrafię na taką w sieci :)
UsuńChyba 300 zł, albo 400. Szczerze mówiąc nie pamiętam :( Ale w tych granicach.
UsuńPięknie i jasno w tym kąciku,wiec kawa musi dobrze smakować. :-D i zazdroszczę ze przy takim małym dzidziusiu jest czas nie tylko na kawe ale nawet na fotki - ja do dzisiaj przy corci o ciepłej kawie mogę pomarzyć ;-)
OdpowiedzUsuńW czasie drzemek zamiast sprzątać i gotować, robię to co sprawia mi przyjemność, inaczej bym zwariowała, muszę mieć swoje małe chwile.
UsuńPiękny kącik :) Uwielbiam połączenie szarości, jasnego drewna, bieli i naturalnej zieleni. Idealne połączenie.
OdpowiedzUsuńTeż je uwielbiam, jest takie bezpieczne i wbrew pozorom ciepłe.
Usuń:)) Ładnie:) Urocze te gałązeczki. Ja teraz w każdym kącie jakieś badylki poustawiałam :P Niektóre juz przekwitły, np. magnolia, a na inne codziennie zerkam, czy już się obudziły :)
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała gałąź wiśni, ale podobnie jak Ty pisałaś o magnolii u rodziców - szkoda mi było obcinać moje drzewko.... Muszę poszukać u sąsiadów, hehe :))))
Świetna ta szarość u Ciebie. Taka oswojona. Boję się ciągle tego koloru w tym pomieszczeniu na dole... że będzie smutno, czy coś... ale Twoje fotki przekonują mnie, że niepotrzebnie :)
A! I ta poducha fajna! :))
Nie ma się czego bać szarości, możesz wybrać jaśniejszą, ciepłą i na pewno będzie super. A gałęzie mam jeszcze jabłoni, już pękają pączki, nie mogę się doczekać kwiatków.
UsuńUciekam do Ciebie oglądać piękne zdjęcia!
Piękne te podkładki.
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobają.
Usuńihihihi a ja wpisując się w trendy nabyłam ostatnio marmurkową podstawkę do krojenia sera :) I jakoś zaprzyjaźniłyśmy się bardzo :)
OdpowiedzUsuńI tak trzymać!
UsuńU nas tez powoli rodzi się kącik kawowy... Ostatnio też przeżywam zauroczenie marmurem... znalazłam cudne świeczniki z białego marmuru, chyba je kupię... Buziaki!
OdpowiedzUsuńMa on coś w sobie, szczególnie taki delikatny biały.
UsuńNa wiosnę w decorolce też będą marmurowe świeczniki.
Piękne fotki.Ciekawa pufa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ola cudnie!!!!!!! :)))
OdpowiedzUsuńgałązki, podstawki, poducha ten stoliczek..hmmm jak na niego patrzę to tak sobie myślę, że domalowałabym mu chyba skarpetki;)
uwielbiam te Twój kącik i jak dla mnie możesz go pokazywać do znudzenia, bo nigdy mi się nie znudzi:) buziaki!
Hehe, ten stoliczek niby fajny, DIY, ale już mi się opatrzył, rozglądam się za czymś nowym :)
UsuńPoduchy też DIY, fajne było w nich to, że nie wiedziałam co wyjdzie.
no właśnie to jest najfajniejsze w tych poduchach :)
Usuńjak wrócę do domu to koniecznie zabieram się do pracy...
swoją drogą wiesz co? jak dla mnie idealnym stolikiem byłby ten od lebutiksofie;)
Fajna głębia ostrości :)
OdpowiedzUsuń