Jesień się zbliża, czujecie to?
12:39:00Od wczoraj mój czas mija mi pod znakiem intensywnych przemyśleń. Idą zmiany. Mam nadzieję, że na lepsze. Jednak utrata stabilizacji odrobinę przeraża, jak i obawa o niepewne jutro. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, głęboko w to wierzę.
Idzie jesień. Czujecie to? Dostałam od Mamy piękną hortensję, która stanęła w wazoniku na stole i teraz jak na nią patrzę to stwierdzam, że taką jesień lubię. Z mnóstwem jesiennych kwiatów, lasów pełnych grzybów, szarlotką i zupą dyniową. Pełną słońca. Uwielbiam! Jesieni trwaj!
32 komentarze
Właśnie idę robić dyniową. :)
OdpowiedzUsuńA zmianami się nie martw. Będzie dobrze!
Nie martwię się, wiesz przecież. A ta dyniową tak podchwyciłyście, że ja tez jutro zrobię, a co :)
UsuńTylko dzięki zmianom możemy się doskonalić :)
OdpowiedzUsuńDokładnie!
UsuńCóż... zmian uniknąć się nie da, strach jest naturalny. A często przecież zmiany wychodzą na lepsze. Tego Ci życzę. Masz bardzo ładne mieszkanie. A taka jesień jak teraz mogłaby trwać wiecznie...heh...
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na to liczę, że wyjdzie na lepsze.
UsuńZazdroszczę Ci odwagi, bo mnie utrata stabilizacji paraliżuje przed dokonywaniem zmian. Ale trzymam kciuki, bo przecież świat idzie naprzód dzięki takim osobom jak Ty!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ale mi ładnie napisałaś, dziękuję :) A zmiany nie były niestety moją decyzją, ale widocznie tak miało być.
UsuńZmiany w moim życiu, te ostatnie: duuuże i zawodowe, nieco mnie z początku przerażały. Nie minęło wiele, a cieszę się, że się na nie porwałam.
OdpowiedzUsuńOla, oby u Ciebie było tak samo.
Nie, oby było jeszcze lepiej! :D
Musi być! Dzięki :)
UsuńA ja już mam dyniową na dziś :) wieczorem wczoraj zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńOla, ja wiem, że to będzie zmiana na lesze!
zmiany są dobre. Boimy się ich, bo zmuszają nas do tego, żeby uczyć się nowych rzeczy, a czasem podejmować ryzyko i robić krok w nieznane, bez poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji. Ale tylko dzięki nim się rozwijamy, pozwalamy dojść do głosu nieśmiałym do tej pory planom i marzeniom. Wierzę, że Ci się uda i że jeszcze będziesz się cieszyć z tych zmian.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię zmiany, u nas ich ostatnio całkiem sporo :D
OdpowiedzUsuńTo co nie wracasz jednak do pracy tak szybko jak początkowo miałaś w planach, czy źle to odczytałam? :)
Będzie dobrze. Głowa do góry i do przodu!
Nie wracam, ale nie z własnej woli...
UsuńOlcia to mogę się już tylko domyślać... Ale nie ma co, jesteś tak kreatywna, że na pewno coś wymyślisz! :D Buźka, trzymam kciuki :)
Usuńjeszcze nigdy nie jadłam zupy dyniowej,hmm..czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńcudne kadry a zmiany na pewno okażą się na lepsze :)
Zdecydowanie czas to zmienić, polecam przepisy z Kwestii Smaku.
Usuńto zupełnie jak ja :) oby twoje słowa się spełniły i to jesienne słońce świeciło do zimy
OdpowiedzUsuńściskam
Niech świeci jak najdłużej!
UsuńCzujemy, czujemy :-) Piękne kadry! Dyniową mamy jutro w planach :-)
OdpowiedzUsuńOj ta dyniowa!
UsuńJak cudnie wygląda ten Hemnes z zawartością, nigdy go u Ciebie nie widziałam! <3
OdpowiedzUsuńDobrze się ukrywał :) Jest już tu dawno. Postanowiłam trochę kątów pokazać,nie tylko kanapę.
UsuńPrzyjemna ta Twoja jesień:) I Tobie słońca życzę!
OdpowiedzUsuńW takiej scenerii, mogę przesiedzieć całą jesień pod kocykiem i podziwiać :)
OdpowiedzUsuńZmiany czasem potrzebne :) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńA zakątki Twojego M, jak zawsze urocze :)
Jaki piękny klimat :)
OdpowiedzUsuńPiękny jesienny klimat u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
Zmiany są dobre, a nawet potrzebne, żeby nie wpaść w rutynę ;) Trzymam kciuki Olka! ;)
OdpowiedzUsuńNiesamowite zdjęcia ! Fajne mieszkanie Laporta
OdpowiedzUsuńMyśl pozytywnie, to działa i daje nam moc. Życzę słoneczka w sercu. Zapraszam w odwiedziny.http://zyciecudem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńnarobiłaś mi smaka na zupę dyniową, chyba zaraz wybiorę się do warzywniaka po składniki ;) Nie bój się zmian, do odważnych świat należy... pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuń