Wyrabiamy gust estetyczny roczniaka.

12:04:00

Tak trochę z przymrużeniem oka ten tytuł, bo wiadomo, że czasy Hello Kitty i księżniczek nieuchronnie nadejdą. Myślę jednak, że warto próbować i otaczać nasze dziecko ładnymi przedmiotami dobrej jakości.



Jak wspominam moje dzieciństwo, to nie przypominam sobie, żebym miałam piórnik czy tornister z postaciami z kreskówek. Zawsze Mama doradzała mi coś bardziej neutralnego, co mi się szybko nie znudzi. Z jednej strony wynikało to pewnie z oszczędności, ale na pewno duży wpływ miał na to jej dobry gust, którym starała się mnie zarazić. 


Mam wrażenie, że wielu Polaków nie bierze pod uwagę faktu, że wychowanie estetyczne jest równie ważne jak dobre oceny w szkole czy zdrowe nawyki żywieniowe. Na szczęście coraz więcej się o tym mówi i ludzie i na to zaczynają zwracać uwagę. To jak ukształtujemy nasze dzieci dziś, będzie miało ogromny wpływ na to jak będzie wyglądał otaczający nasz świat w przyszłości. Czy będziemy się otaczać koszmarkami architektonicznymi i wszechobecną pstrokacizną. Czy zapanuje ład i porządek w przestrzeni publicznej.



Na urodziny Zośka dostała dużo fajnych zabawek, drewnianych, grających, interaktywnych. Dwa moje ulubione prezenty, to wózek i lalka. 100% hand made i eko. Nie jestem wariatką na tym punkcie, ale lubię ładne przedmioty. A Wy?


You Might Also Like

29 komentarze

  1. Jestem podobnego zdania :) Większość zabawek pod którymi sie uginają sklepowe półki sa naprawde okropne.
    Lala bardzo ładna i jaki ma wóz :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się wszystkimi rękami pod twoją estetyczną działalnością misyjną :) Dzieci przyszłością narodu hihi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie wózki są również do kupienia w wersji surowej, niepomalowanej. Wtedy można wspólnie z dzieckiem zaprojektować spacerówkę marzeń :D. Oczywiście Zosia jeszcze za mała na tego typu projekty, ale dzieci bardzo szybko rosną ;) Ważne by pokazywać dzieciom jak bardzo satysfakcjonującym działaniem jest tworzenie oraz ile korzyści wynika z bycia twórczym i to nie tylko w dziedzinie designu, ale na każdej płaszczyźnie życia :) Jeśli nauczy się dzieci takiego podejścia, w przyszłości będą miały szanse zostać kim tylko zechcą.
    To się rozpisałam... ;)
    A tak na pocieszenie, nas etap Hello Kitty ominął, ale za to księżniczki i baletnice są jak najbardziej na tobie :) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz, kwestia nie leży na pewno w kupowaniu drogich zabawek, a w próbie nauczenia dziecka jak coś stworzyć samemu.

      Sama jestem ciekawa jaki bohater będzie naszym ulubionym :)

      Usuń
  4. fajne są takie zabawki, ale nie zawsze ich cena pozostawia obojętnym. Czasem los takich zabawek jest wyjątkowo krótki...
    Ale trzeba próbować z tym gustem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, ale plastikowe zabawki też często bywają drogie. Tak jak już pisałam niżej, to chyba nie w cenie jest problem.
      A że los niektórych zabawek jest krótki, to już powoli zaczynam się o tym przekonywać...

      Usuń
  5. Ja też się zastanawiam czy naprawdę czasy księżniczek czy Peppy nadejdą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nasze dzieciaki będą już miały innych bohaterów, ale nadal będzie to coś co nam średnio będzie się podobać.

      Usuń
  6. Myślę, że warto zarażać dzieci miłością do piękna, jednak pozwolić im też wybierać rzeczy, które są atrakcyjne w ich oczach. Gust ewoluuje i myślę, że kolorowy plecak czy koszulka z ulubionym bohaterem nie sprawi, że jako dorosły będzie wybierał rzeczy tandetne i brzydkie. Obawiałam się wręcz, że nadmierne ograniczanie dziecku "pstokacizny" można sprawić, że to pragnienie będzie realizował później. Oczywiście nie mówię, że to sugerujesz - takie luźne przemyślenia:) Napisałaś, że Twoja mam zachęcała Cię do pewnych wyborów i tego bym się trzymała. Zachęcamy nie zmuszamy:)

    Ciekawy wpis, wcześniej się nad tym nie zastanawiałam.

    Ściskam!
    Karolina Żyj Kochaj Twórz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie nie chciałabym mojego dziecka do niczego zmuszać. Ale zdecydowana sugestia już tak :) Kiedyś czytałam, że dziecko czuje się bezpieczniej, gdy wskazuje mu się drogę, wprowadza pewne zasady.

      Usuń
  7. Ja też dlatego moja córka na 1 urodziny dostała właśnie drewniany czerwony wózek, Marzę o niektórych pięknych zabawkach ale czasem na niektóre po prostu mnie nie stać. Zapraszam na giveaway: http://conchitahome.blogspot.com/2014/09/geometryczne-giveaway.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wszystko możemy mieć. Ja też marzę o różnych drogich rzeczach... Rozwiązaniem na takie wymarzone zabawki czy gadżety jest zrzutka w rodzinie np. przy okazji Gwiazdki.

      Usuń
  8. co racja to racja, dziecko wszystko chłonie. Wózek jest super, a takie zabawki mam zamiar szyć w przyszłości dziecku :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podpisuję się wszystkimi łapkami.
    A taką lalę chętnie bym usadziła na zagłówku łóżka nawet u 40-latki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz całkowitą rację.Piękny wózeczek a laleczka jest urocza. Ja mojej córci w końcu sama uszyłam lalę, bo nie mogłam znaleźć nic ładnego w sklepach:)Może się kiedyś pochwalę.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Super prezenty, u mnie Zosia przeważnie dostaje od innych tonę plastiku. Dlatego sama staram się zamawiać coś dla niej przez internet, a dziadki nie muszą latać po sklepach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się staram nakierowywać Darczyńców i zwykle są zadowoleni z pomocy. Chociaż zdarzają się plastikowe zabawki, które są bardzo fajne i Zosia lubi się bardzo nimi bawić, to co ja będę dziecku odbierać przyjemność.

      Usuń
  12. Racja, ale nie kazdego stac na wozek za 180 zł :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że problem nie tkwi akurat w pieniądzach. Można coś zrobić samemu na przykład.

      Usuń
  13. piękny ten wózek i lala. Muszę dodać jako matka 10-cio i 6-latków, która stara się pracować nad gustem swoich pociech, że życie w grupie jest dla dziecka ważniejsze niż poczucie estetyki matki,przekonasz się co potrafi zrobić dziecko,żeby rówieśnik je lubił. Córa jest duża i pomalutku naśladuje moje wybory modowe i np.zakochała się w starociach,natomiast syn jest zbyt mały,żeby uwolnić się od wszechobecnej chociażby reklamy angry birds.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W każdym wieku dzieciaki maja pewnie inne priorytety, zgadzam się. Ja też miałam okres w liceum, że wstydziłam się, że mam ciuchy z lumpeksów :)

      Usuń
  14. Masz w 100 % rację , wiadomo, że nie zmusisz ich do tego w latach późniejszych, ale na pewno będzie to miało wpływ na ich gust. Wózek świetny !

    OdpowiedzUsuń

POLUB na Facebooku

Subscribe