Nowy tydzień
13:00:00
Czas leci nieubłaganie. Już mamy marzec, a jeszcze niedawno był grudzień wraz z Bożym Narodzeniem. Wiosna puka już drzwi. Nigdy nie byłam optymistką, więc i teraz nie wierzę, że lada dzień będzie pięknie i zielono. Mam przeczucie, że zima da nam o sobie jeszcze znać. Ale mimo wszystko już bliżej niż dalej do momentu, w którym nareszcie zrzucimy ciepłe okrycia i będziemy wygrzewać się na słonku.
Po komentarzach widzę, że moje ostatnie DIY bardzo Wam się spodobało. Filc to wdzięczny materiał do takich prac. Daje wiele możliwości, chociaż nie zawsze jest praktyczny, ze względu na fakt, że czepiają się do niego np. psie kłaczki. Jak Zośka zabrała moje podkładki i zaczęła rozkładać je na podłodze, to później musiałam siedzieć nad nimi z wałkiem do ubrań i "odkłaczać". Niestety.
Nowy tydzień, to nowe plany. A ich jak zawsze więcej niż wolnego czasu. Zdjęcia do wiosennego katalogu decorOlki, nowe zamówienia, a także poszukiwania nowych dostawców (tak, mam już kilka pomysłów). A także te mniej zawodowe, czyli szycie, które jeszcze mi się nie znudziło, mimo drobnych niepowodzeń.
I na koniec jeszcze mała anegdotka z życia wzięta. Zośka bardzo nie lubi nosić niczego na głowie, spinki, opaski, nic z tych rzeczy. Ja jednak podejmuję ciągłe próby, wierząc, że może kiedyś się przekona. Dzisiaj chciałam ubrać ją w opaskę. Założyłam jej jedną, a ona w tym czasie wyciągnęła sobie z szuflady jeszcze dwie kolejne. Oczywiście tą pierwszą natychmiast ściągnęła. Później siedziała w łóżeczku i jedną po drugiej zakładała sobie na szyję i zdejmowała. Metodycznie, jedna po drugiej. Zakładała i zdejmowała. Chyba piętnaście minut. Dzieci są jednak dziwne.
Miłego dnia :)
Zdjęcia pochodzą z mojego profilu na instagramie @olemkaa.
4 komentarze
widzę piękną fakturę poduszki na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńNo a jak , jak nie WIOSNA !
OdpowiedzUsuńGdzieś tam z tyłu głowy chodzą za mną zimowe myśli ,ale nie dam się , nie ! Z zimowych herbatek z cytryną przerzuciłam się na owocowe , smakowe i przestawiam się na słońce ( choć dziś go tak mało ) Filc , och ten filc . No niestety , coś za coś ,ale od czego są cudowne wałeczki ;)
Witaj, ja też mam wrażenie, że zima nas jeszcze nie opuściła na dobre.....choć na blogach robi się kolorowo od tulipanów.....a co do Zosi to może daje sygnał, że ona wolałaby korale zamiast opaski? albo jakaś apaszkę?pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja mam wrażenie, że będzie już tylko cieplej i cieplej :))
OdpowiedzUsuń