Pogoda w kratkę
15:57:00
Weekend już powoli się kończy, a ja niestety nie zdziałałam wiele. Wczorajszy upał nie dał mi możliwości działania, byłam w stanie tylko leżeć :) Z rana uporządkowałam jedynie parapet. Wyrzuciłam pokraczne kaktusy, dosadziłam nowe dalie, przetarłam kurze. Teraz wygląda trochę lepiej niż przed weekendem. Przydałyby mi się jeszcze z jedne kwiatki, może upoluję gdzieś jeszcze lawendę... Zobaczymy.
Eh.. właśnie mi się usunęła druga część posta. Było o cieście, oberwaniu chmury i przegranym meczu Agnieszki... Na pocieszenie fotka ciasta wg przepisu z bloga Moje Wypieki. W moim wydaniu z borówkami amerykańskimi, malinami i śliwkami. Pychota!
4 komentarze
Piękny masz widok z okna i bardzo fajny blog:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
M.
Dzięki, też go bardzo lubię :)
UsuńCiasto wygląda na pyszne! I super zdjęcie. :)Pozdrawiam sąsiedzko. :)
OdpowiedzUsuńod razu spodobał mi się Twój "miejski"parapet;))
OdpowiedzUsuń