Art Inkubator Łódź
13:05:00
Miałam pisać relację z Łódź Design Festival, ale strasznie mi to nie idzie. Mam wrażenie, że od kilku lat wszędzie widzę tylko „dmuchane” meble Zięty i Ceramikę Paradyż. Postaram się jednak coś Wam jeszcze pokazać, ale to nie dziś.
Dziś w zamian pokażę Wam miejsce, w którym w tym roku impreza się odbyła. To Łódzki Art Inkubator. Tak naprawdę to festiwal wrócił w miejsce, w którym się rozpoczął. Po dwóch latach, w wyremontowanych przestrzeniach na ul. Tymienieckiego zagościło współczesne wzornictwo.
Mimo, że mieszkam niedaleko, nie miałam wcześniej okazji odwiedzić tego miejsca po jego renowacji, więc festiwal był ku temu dobrą okazją. Gdy przekraczamy bramę obiektu, przypomina nam się hasło, że Łódź cegłą stoi. Kiedyś mnie to trochę denerwowało, ale teraz mam wrażenie, że stało się to znakiem rozpoznawczym miasta. Odświeżona cegła w pofabrycznych przestrzeniach, unowocześniona dodatkiem szkła i stali robi świetne wrażenie. Bardzo mnie cieszą wszelkie tego typu zmiany podupadających budynków. Aż strach pomyśleć, że mogłoby to zostać zburzone.
Sam Art Inkubator, to na co dzień miejsce, w którym dla kreatywnych. Znajdują się tu pracownie i biura, przedsiębiorstw działających w szeroko pojętej branży artystycznej. Fabryka Sztuki tworząc inkubator miała na celu wsparcie finansowe i logistyczne nowych działań kreatywnych w mieście. Swoja drogą, władze Łodzi starają się pobudzić kreatywność mieszkańców poprzez tego typu przedsięwzięcia.
Praca w takim otoczeniu musi być całkiem przyjemna, szkoda, że wsparcie trwa tylko 2 lata, a później trzeba sobie znaleźć coś nowego… Ale taka jest idea wszystkich inkubatorów, więc nie ma się co dziwić.
5 komentarze
Ola ja byłam bardzo mile zaskoczona tym miejscem, bo moim zdaniem jest dużo lepsze od tego z zeszłego roku. Ta cegła robi wrażenie i uważam, że dobre jest to, że Łódź się kojarzy z taką architekturą. Tak jak piszesz, lepiej remont niż ruina. buziaki :***
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o festiwal też najwieksze wrazenie na mnie zrobił Art Inkubator :D piekna architektura :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie w Łodzi uwielbiam te cegły i pofabryczne budynki. Na drugim biegunie znajduje się secesja, którą zawsze podziwiałam i podziwiam. Dlatego Łódź to dla mnie magiczne miasto. Warszawskie pofabryczne budynki dawnego Ursusa mają zostać zburzone i ma tam powstać kolejne, banalne osiedle, może coś z tego zostanie wykorzystane, ale w niewielkim stopniu, a szkoda.
OdpowiedzUsuńW Żyrardowie również zaczęto wykorzystywać pofabryczne budynki, co prawda wolno to idzie, ale jednak. I warto myślę, bo w tych murach kryje się mnóstwo piękna jakie ciężko znaleźć w nowym budownictwie.
Bardzo dobra inicjatywa z inkubatorem sztuki Łódź w ogóle moim zdaniem powinna stawiać na sztukę bo ma świetne do tego warunki i całkiem ciekawą historię (Konstrukcja w Procesie czy Festiwal Czterech Kultur)
Bardzo ciekawa koncepcja tego inkubatora :) I fakt, pewnie trudno zostawić te ceglane mury. Łódź dotąd widziałam tylko zza szyb samochodu i wydawała mi się najsmutniejszym, szarym miastem. Widzę jednak, że mam sporo do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńŚwietne miejsce :)
OdpowiedzUsuń