Wiele z Was posiadło tą umiejętność doskonale, co widać na Waszych zdjęciach. Potraficie pięknie aranżować kąty, przestawiać przedmioty, by ożywić wnętrze. Jest to sztuka dość trudna, wymaga wyczucia, drygu, a także znajomości przynajmniej podstawowych zasad kompozycji.
Po angielsku "komponowanie kątów" nosi nazwę Still life (martwa natura). Może dotyczyć ustawienia przedmiotów na komodzie, regale czy kuchennym blacie. Jest też częścią działalności reklamowej, np. na wystawach sklepowych, targach czy w magazynach wnętrzarskich.
Sama mam problemy z komponowaniem przedmiotów, więc staram się szukać inspiracji i porad,. Kilkoma z nich chciałabym się z Wami dzisiaj podzielić.
Poniższe wskazówki znalazłam w magazynie "Trendenser" i może niektórym wydadzą się one oczywistościami, mnie bardzo pomogły.
Przeciwieństwa się przyciągają - łącz ze sobą różne materiały, o różnych strukturach, np. chropowate z gładkimi, matowe z błyszczącymi.
Unikaj perfekcjonizmu - nadaj przedmiotom historię, spraw jakby wyglądały, że położyłaś je tam tylko na chwilę, przez przypadek, np. zegarek na talerzu itp.
Nieparzysta liczba przedmiotów - to jedna z podstawowych zasad kompozycji, zawsze w wazonie wyglądają lepiej 3 kwiatki niż dwa. To samo zastosuj w swojej kompozycji.
Używaj różnych wysokości przedmiotów - uczyni to kompozycję ciekawszą.
Próbuj - łącz przedmioty, których normalnie nie połączyłabyś ze sobą, np. książki z perfumami, stare z nowym.
Ustawiaj przedmioty blisko siebie - wyglądają lepiej i lepiej się komponują.
Rób zdjęcia - Twoja stylizacja jest jak obraz, gdy uwiecznisz swoje próby, będzie Ci łatwiej zdecydować, co bardziej Ci się podoba.
Baw się dobrze! - to chyba najważniejsze, przestawianie przedmiotów w mieszkaniu powinno być świetną zabawą.
Źródła zdjęć znajdziecie na mojej tablicy Pinterest.