W ubiegły weekend, po styczniowym falstarcie, udało nam się w końcu zorganizować Bloggers Baby Shower. Pewnie wiecie, że Aga urodziła trochę wcześniej niż to było planowane, więc impreza musiała zostać przełożona na później. Jak dla mnie, to nawet lepiej, bo mogłam poznać osobiście Małego T.