Uwielbiam celebrować weekendowe śniadania. Niespiesznie przygotować coś dobrego, ubrać stół, usiąść i spokojnie zjeść. Porozmawiać, napić się kawy, przejrzeć gazetę. A jak jeszcze za oknem świeci słońce, to czuję, że żyję...
Miłego weekendu! Ja się biorę za sprzątanie.
1 komentarze
Miło jest chociaż przez jeden dzień nigdzie się nie śpieszyć!! Też lubię takie dni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W.