Przed i po - dekoracja do pokoju dziecka

20:00:00

Dawno, dawno temu na pchlim targu upolowałam drewniany domek-półkę. Do tej pory stał sobie gdzieś za szafą i czekał na lepsze czasy. 








































Stwierdziłam, że można go wykorzystać jako dekorację do pokoju Małej. Trzeba go było tylko trochę "ulepszyć". 

Najpierw rozebrałam go na części pierwsze i pomalowałam na biało. Trochę się z tym namęczyłam, bo najpierw zaczęłam malować białą lakierobejcą, ale nie wychodziło to zbyt ładnie. Ostatecznie zdecydowałam się na farbę akrylową.  

Tylną ściankę udekorowałam różowymi serwetkami przy użyciu techniki decoupage'u. Nie jestem w tym mistrzynią, ale jak nie trzeba przyklejać misternych wzorów, to jako tako mi to idzie. 

Poskładany w całość domek wygląda całkiem uroczo, nie sądzicie? Jeszcze nie wiem czy będzie stał tam gdzie stoi, ale pewnie nie, bo miejsce na komodzie może się przydać w bardziej praktycznych celach... 

Jak Wam się podoba? Nie za słodki mi ten pokoik wychodzi?

You Might Also Like

29 komentarze

  1. Pokoik na pewno nie jest za słodki, właściwie ten domek to jedyny słodki element - reszta jest stonowana. Nie żebym uważała że to coś złego - też podobają mi się nie-przesłodzone pokoiki dla dzieci. Bo jak widzę różowiutki pokoik z falbankami zawalony zabawkami od podłogi po sufit, to robi mi się słabo ;) Piękny ten domek :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że nie za słodki! Idealnie zrównoważyłaś kolory wybierając ciemne ściany. Efekt jest fantastyczny :) Domek przeszedł super metamorfozę, pewnie nie możesz się już doczekać Córci? ;) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, nie mogę, chociaż trochę się boję wszelkich zmian, które nadejdą...

      Usuń
  3. Za słodko ? Nie. Za to niewątpliwie uroczo :)
    Domek aż mnie sprowokował do wypowiedzi, a ja przecież u Ciebie jestem absolutną niemotą. Korzystając z okazji - pozdrawiam "wink"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ja lubię, jak odzywają się milczący obserwatorzy :) Witam Cię u mnie w takim razie osobiście.

      Usuń
  4. uroczy domek :) ciekawy pomysł na niego miałaś

    malinovva.blogspot.com
    noemisoul.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Oui !!! Pięknie wyszło. Lecę po kolei zdjęcia, i byłam pewna że cały będzie biały, a tu takie oryginalne tło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda cudownie! Zawsze chciałam mieć synów, teraz jak mam już dwóch chłopców i patrząc na takie cudowności to jendak chciałoby się mieć jeszcze córunię;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. cudeńko! pięknie go zrobiłaś:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. pięknie wyszło!!!
    pozdrawiam
    Aga :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Przepięknie! Jak dla mnie idealnie ;) Sama spodziewam sie dziecka (4 mies) i już planuję sobie w głowie co? gdzie? jak? Myślę nad podobną kolorystyką (biel, szarość, odrobina czerni oraz żółć - jako element rozweselający) Może sama odważę się na kilka postów jesienią ;)
    Wracając do twojego posta - na pewno nie jest za słodko! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny domek i cała reszta. Pokój powinien być trochę słodki, w końcu to pokój maleńkiej dziewczynki.

    Jeszcze pomyśl o jakimś fajnym mobilu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę cały czas. Tylko chciałabym żeby to było coś grającego przy okazji, a sama takiego nie zrobię niestety.

      Usuń
  11. Metamorfoza domku genialna. Pokój nie jest za słodki, bo stonowana pozostała kolorystyka daje miejsce na takie zwariowane punkty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniała metamorfoza! Zupełnie nie ten sam domek :)

    OdpowiedzUsuń
  13. hej Oluś:) ten domek jest jak z bajki! cudnie to wszystko przemyślałaś i wykonałaś...jestem pod ogromnym wrażeniem:)))
    ładnie ta biel kontrastuje z szarościami:)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny kolor ściany :-). Reszta idealnie do niego pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja nie wiem jak ten domek mógł u Ciebie stać i się kurzyć :P
    Ale dobrze, że w końcu sobie o nim przypomnialaś bo jest świetny !
    Bużka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, tak zupełnie się nie kurzył, czasem występował w sesjach sklepowych...

      Usuń
  16. domek od razu nabrał lekkości :)

    jestem na tak :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale piękny! I te serwetki w środku - urocze:) Maleństwo będzie miało same dobre sny, patrząc na taki domek:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Metamorfoza udała się znakomicie. Fajny element do dziecięcego pokoiku.

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie mu w tej nowej szacie. Super wygląda ta biel z odrobiną różu na tle szarej ściany! nie mogę się doczekać jak cały pokój pokażesz :)
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  20. za słodko? raczej nie.. właśnie ten domek nadał pokojowi taką.. babską nutkę ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Super przez wielkie S. Normalnie nie mam zbyt dużo czasu na komentowanie (mama na pełny etat :), ale jak to zobaczyłam to musiałam coś napisać. Po pierwsze uwielbiam wszelkie motywy domkowe - zwłaszcza półeczki. Gratulacje, że udało Ci się taki upolować, a Twoje przeróbki dodały mu tyle uroku... No i jest niepowtarzalny. Bardzo ładny wzór serwetek, pewnie z Duki? Bo mam bieżnik w taki wzór tylko zielony :) Pozdrawiam serdecznie, czekam z niecierpliwością na więcej.
    Gu z gu-tworzy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  22. Przypadkowo mnie tu przywiało i muszę rzec, że podobnie jak moja przedmówczyni - uwielbiam motywy domkowe i jestem pod wrażeniem, że na pchlim targu można znaleźć takie cuda! No i jak ładnie wygląda po metamorfozie!
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń

POLUB na Facebooku

Subscribe