Jakiś czas temu zwróciłam na jednym z blogów wystającą z kubka końcówkę dużej agrafki. Więc zaczęłam drążyć temat. Może mało domyślna jestem, ale dopiero dziś odkryłam co to takiego :) I jak to zwykle ja zapragnęłam to mieć.
A sprawa dotyczy zaparzaczki do herbaty. Nawet można ją kupić w Polsce, w sklepie TIGER w Warszawie. I tu moja prośba do Was drodzy Czytelnicy i Czytelniczki - kupicie mi taką? Dajcie znać. Będę zobowiązana :)
A dla zainteresowanych więcej o sklepie na Dekorniku.
Rosaliga |
Kjerstislykke |
A sprawa dotyczy zaparzaczki do herbaty. Nawet można ją kupić w Polsce, w sklepie TIGER w Warszawie. I tu moja prośba do Was drodzy Czytelnicy i Czytelniczki - kupicie mi taką? Dajcie znać. Będę zobowiązana :)
A dla zainteresowanych więcej o sklepie na Dekorniku.
Mimo że planuję dodać trochę kolorów do mojego mieszkania, to cały czas podobają mi się wnętrza biało-czarne z elementami eko. Tutaj - świetne stoliki przed kanapą z serii DIY.
Zdjęcia Skonahem via Desire To Inspire. |
Tak jak pisałam wczoraj, na targach dało się zauważyć, że modne będą robione na drutach pufy i siedziska. Możemy je znaleźć w ofercie Ferm Living czy Casalis Carpets. W większości przypadków wykonane są z farbowanego bawełnianego sznurka. Próbowałyście już może swoich sił w ich produkcji? Moja Mama będzie próbować, bo ja niestety z drutami jestem na bakier.
Poniżej zdjęcia z targów, a także garść inspiracji.
Formex by fotobloo(g) |
Formex by fotobloo(g) |
Casalis Capets |
Pickles |
Ferm Living |
PLAZA Interior oraz Hus&Hem |
Design For Mankind |
Ja już w domu... i szybciutko pędzę dzielić się z Wami dalszymi wrażeniami ze Szwecji. A więc...
Na targach widać już wiosnę.W tym roku będzie mniej kolorowa niż poprzednia. Królują pastele i naturalne materiały. U wielu producentów widać dziergane na drutach pufy i siedziska - fajna inspiracja, dla tych co lubią ręczne robótki.
A co do samych targów. Są plusy i minusy. Porównując z duńskim Formlandem, tutaj było bardziej chaotycznie. Dwie ogromne hale, niezbyt przejrzyście podzielone tematycznie. Dużą zaletą jest możliwość fotografowania, co pozwala utrwalić co ciekawsze rzeczy. A przy takim ogromie wrażeń na raz jest to bardzo istotne. Dzięki temu mogę Wam pokazać co widziałam.
Jutro ciąg dalszy. Uciekam odpoczywać po podróży.
To były intensywne dwa dni, a to jeszcze nie koniec. Wczoraj przylot, zderzenie z wielkim miastem i dotarcie do hotelu. Kilka miast w życiu już widziałam, ale głównie w wakacje, więc ruch na pewno dużo mniejszy. A tu, trafiłyśmy na dworzec centralny w piątkowe godziny szczytu. Szok. Ludzie pędzący we wszystkich kierunkach, biegający po ruchomych schodach... Czuć energię dużego miasta. To chyba nie dla mnie. Raczej małomiasteczkowa jestem :)
Dzisiaj dzięki uprzejmości K. i P., naszych szwedzkich znajomych, na Formex zostałyśmy dotransportowane samochodem, więc było o wiele łatwiej. Targi ogromne, ale o tym później.
Kolejny punkt dnia, to odwiedziny w sztokholmskim mieszkaniu K. i P. Małe mieszkanko, jakich wiele na portalach Alvhem i innych agencji nieruchomości. Mój ulubiony styl skandynawski. Jak to powiedziała K. - w Szwecji ludzie mają w mieszkaniach wszystko z Ikei i Granitu. Coś w tym jest :)
Gospodarze ugościli nas szwedzkimi ciastkami podanymi na zastawie z Bolesławca. Świetne połączenie! Porozmawialiśmy o życiu w Skandynawii i wysokich cenach mieszkań. To był bardzo miły dzień. Dziękujemy :)
Jutro spróbujemy znaleźć jakiś targ staroci, ciekawe co z tego wyjdzie.
Na koniec kilka zdjęć z naszego hotelu.
Jutro z samego rana ruszamy do Sztokholmu. Przedłużony weekend połączony ze skandynawskimi targami wnętrzarskimi FORMEX.
To co uwielbiam w projektach Ferm Living, to geometryczne wzory i optymistyczne kolory. Ale też świetnie zaprojektowane zabawki i dekoracje pokoju dziecięcego.
Dzisiaj flip clock. Widziałam go ostatnio w EMPiKu w jakiejś magicznie wysokiej cenie, niestety. Pasował by do mojego mieszkania. Może kiedyś...
RITF, decoratualma, Emmas designblogg.
RITF, decoratualma, Emmas designblogg.