Domek do szycia
21:19:00Natknęłam się jakiś czas temu na blog Artemis, młodej projektantki biżuterii i wielbicielki targów staroci. Jakież cuda ona tam wynajduje... Aż zazdrość bierze. Szkoda, że w Polsce nie ma takich pchlich targów jak w Londynie. Ale do rzeczy, bo nie o tym miało być. A więc Artemis również szyje, przerabia stare ubrania... I ma do tego cudne miejsce odosobnienia - chatkę do szycia. Stoi ona na typowym londyńskim podwórzu, przerobiona z szopy na narzędzia. Patrzcie i podziwiajcie!
A oto i właścicielka chatki.
Mimo że szyję mało, to chciałabym mieć takie swoje miejsce, zamiast rozkładać się z całym majdanem na jadalnianym stole.
Zdjęcia pochodzą z bloga tales of a jUnkaholic.
2 komentarze
Ja chce taki domek - na wszystko nie tylko do szycia!!! A w Anglii te pchle targi marzenie, zresztą nie tylko tam ostatnio byłam na pchlim targu w Berlinie kurcze ile tam było piękności, ja nie mam zbyt wielkich ciągot do gromadzenia ale uwielbiam oglądać, przekładać, szperać w pudełkach ze starymi widokówkami...Ola dzięki za te super rzeczy i linki które tu pokazujesz - uwielbiam!!!
OdpowiedzUsuńJa chcę taki domek! Do szycia. Bo nie mieszczę się w swoim mieszkaniu.
OdpowiedzUsuń