My wishlist

08:29:00

Ostatnio chodzi za mną kilka rzeczy, które chętnie widziałabym w swoim domu. Niektóre nie są aż tak nieosiągalne, na inne niestety trzeba trochę odkładać, a ja w tym dobra nie jestem.

















1. Fotel EPA DAW (Eames Plastic Armchair) – Vitra - wybrać oryginał czy mebel inspirowany? 
2. Stolik kawowy Tribeca – Soft Line    
3. Zaparzacz do kawy – Stelton  
4. Termos – Stelton  
5. Pojemnik Wicker - Bread basket – muuto 

You Might Also Like

14 komentarze

  1. Ja jestem od niedawna szczęśliwą posiadaczką dwóch krzeseł na wzór Ironica zakupionych w Tchibo, są świetne! Mam 350 zł w kieszeni, różnicy nie widać, więc po co przepłacać ;) Sama choruję jednak na Tolixy, cena oryginału na razie nie do przejściai, więc czekamy na lepsze czasy. W każdym bądź razie rozumiem dylemat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To tak, jak z podróbkami torebek ( to jest "torebkami inspirowanymi"): jedna Pani kupi Chanel na rynku, inna będzie 2 lata oszczędzać i kupi oryginał w Paryżu, jeszcze inna nie kupi Chanel, tylko zwykłą torebkę od Ochnika. Wszystkie strony mają swoje mocne argumenty. Wybór należy do Ciebie.

    PS. Stolik fajny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze miałam podejście, że lepiej nie mieć wcale niż mieć podróbkę, więc pewnie i teraz się na tym skończy :)

      Usuń
    2. Trochę się potłumaczę ;) Nie wiem czy Tchibo miało w zamyśle kogoś kopiować, posiadam i się tego nie wstydzę. Z krzesłami projektu państwa Eames, Tolix, Louis Ghost itp było by zapewne trochę inaczej dlatego zbieram "zaskórniaki" w tajemnicy przed M ;)

      Usuń
    3. Zresztą sama nie wiem ;) Jak byś się zdecydowała to na houzee.pl teraz są w trochę lepszej cenie :)

      Usuń
  3. Ola, mam te same dylematy. Ale jestem przeciwna podróbkom, więc niestety:( Poszukaj może na etsy.com albo ebay. Tam często można znaleźć oryginalne meble, tyle tylko, że z drugiej ręki:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie muszę chociaż trochę oszczędzić,a zwykle wydaję na podróże niż na przedmioty... Więc może być ciężko.

      Usuń
  4. Bardzo podobny fotel kiedyś sprzedaliśmy (my w sensie-miejsce, gdzie pracowałam).
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To tylko przedmioty. Niszczą się cz mają metkę drogiej firmy czy nie mają. Jeżeli nie mamy zbyt dużo kasy to naprawdę nie warto oszczędzać żeby "firmówkę" kupić. Często projekty innych firm, mało znanych są dużo lepsze niż oryginał. Ważne jest żeby nam się podobał projekt i żeby wykonanie było solidne. Bo oprócz bogaczy my zwykli ludzie raczej kupujemy meble na lata ;) pozdrawiam Aśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja uważam, że tak jak w szafie, tak i we wnętrzu warto mieć jakiś "designerski" produkt. Jeżeli oczywiście nam na tym zależy. Warto na niego odkładać, by móc sie później nim cieszyć przez lata.
      Nie zmienia to faktu, że mniej popularne produkty, potrafią być doskonałej jakości i mieć świetny design.
      Tak naprawdę, każdy wybiera, to co lubi i na co go stać.

      Usuń
    2. A co znaczy designerski? Dobrze zaprojektowany. Stylowy. Z gustem. Prawda? Więc często mebel designerski może być tani bo z mało znanej firmy. Musimy tylko umieć wypatrzeć coś dobrze zaprojektowanego. Mieć dobry gust. A wg mnie najłatwiej poszperać w necie co lansują teraz znani projektanci, albo firmy które wydają katalogi ze swoimi produktami. Chodzi mi o to że warto mieć trochę dystansu do urządzania wnętrz. Bawić się tym. A nie zabiegać koniecznie o coś od "znanego nazwiska". Ale to i tak nieistotne co powiem i tak każdy ma swoje zdanie :)

      Usuń
    3. Pewnie, że każdy ma swoje zdanie i przy tym pozostańmy, ale takie miejsca jak blogi są własnie po to by wywoływać dyskusje. Wg mnie posiadanie "znanego nazwiska" nie wyklucza zabawy z urządzaniem wnętrz....

      Usuń

POLUB na Facebooku

Subscribe