Na naszym poddaszu mieszkamy już ponad 10 lat i jak na pierwsze własne M był to szczyt marzeń. Jednak prawie od samego początku odczuwałam tu pewien brak, który po pewnym czasie sprawił, że zdecydowaliśmy się stąd wyprowadzić. Wiecie jak to jest: jest Ci gdzieś dobrze, ale masz z tyłu głowy myśl, że w innym miejscu może być lepiej. W naszym mieszkaniu jest po prostu dość ciemno. W całym, prawie stumetrowym wnętrzu, jest tylko jedno "normalne" okno, w kuchni. Reszta to niezbyt duże okna dachowe, które jak najbardziej są dobrym rozwiązaniem, ale jest ich po prostu za mało.